back-arrow Powrót

WIRECARD i Ernst & Young: Największy skandal na niemieckim rynku kapitałowym

Przegląd

Afera WIRECARD jest największym skandalem, jaki kiedykolwiek dotknął niemiecki rynek kapitałowy. WIRECARD AG był notowany na giełdzie od 2002 roku. Wzrost firmy wydawał się nie do zatrzymania. W roku 2018 firma WIRECARD AG została włączona do wiodącego indeksu Niemiec – DAX. WIRECARD AG zastąpił tam czcigodny Commerzbank. W szczytowym momencie wartość giełdowa WIRECARD AG wynosiła ponad 25 miliardów EURO. Inwestorzy niemieccy i polscy, ale także wielu inwestorów z innych krajów zaufało firmie i kupiło akcje. W czerwcu 2020 r. nastąpił nagły krach: WIRECARD AG musiał przyznać, że środki pieniężne w wysokości 1,9 mld EURO, które miały znajdować się na rachunkach powierniczych, w rzeczywistości nie były ujęte w bilansie. Kilka dni później firma stała się niewypłacalna. Akcje, które w szczytowym momencie warte były ponad 190 EURO, spadły poniżej poziomu 1 EURO.

Roczne sprawozdania finansowe WIRECARD AG były od 2009 roku potwierdzane przez Ernst & Young (EY). EY jest jedną z „Wielkiej Czwórki”, czyli jedną z największych firm audytorskich na świecie. Jak to możliwe, że tak znana firma audytorska nie wykryła oszustwa wartego miliardy? Czy EY musi być odpowiedzialna za powstałe szkody? Jeśli uda się wyegzekwować tę odpowiedzialność, będziemy mogli ograniczyć szkody ponoszone przez inwestorów i skorygować nieprawidłowości w naszym systemie prawnym i gospodarczym.

Kim jest Ernst & Young (EY)?

Ernst & Young jest działającą na całym świecie siecią audytorów. Od kilku lat firma posługuje się jedynie nazwą skróconą EY. Międzynarodowa organizacja EY zatrudnia 284.000 osób w ponad 700 lokalizacjach w 150 krajach. Globalne przychody wyniosły 36,4 mld dolarów w roku finansowym 2018/2019. Główną dewizą EY jest „Budowanie lepszego świata pracy”. Dumny slogan – ale czy EY sprostał temu zadaniu?

Niemiecka firma EY ma swoją siedzibę w Stuttgarcie. W roku finansowym 2018/2019 osiągnęła obrót w wysokości 2,1 mld EURO. EY Germany przeprowadziła badanie wszystkich rocznych sprawozdań finansowych dla WIRECARD AG od 2009 roku. W latach obrotowych 2009 i 2010 EY była „wspólnym biegłym rewidentem”, tj. biegłym rewidentem wspólnie z innym biegłym rewidentem. Począwszy od roku obrotowego 2011 EY przejęła sam audyt i certyfikację. Dlatego też EY znała sytuację w firmie WIRECARD AG już od ponad dziesięciu lat przed jej upadkiem. A jednak EY poniosła spektakularną porażkę w kontroli nad oszustwem WIRECARD.

Pozwy inwestorów przeciwko EY

Liczni inwestorzy złożyli wnioski o odszkodowanie przeciwko EY. Nasza kancelaria działa na rzecz około 1.160 powodów. Podstawą pozwów jest wyrok niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (Bundesgerichtshof), zgodnie z którym biegły rewident musi zapłacić odszkodowanie, jeżeli działał „niedbale”, „lekkomyślnie” lub „niesumiennie” (wyrok z 12 marca 2020 r. – VII ZR 236/19). Zarzuty te mogą być dobrze uzasadnione przeciwko EY. Przez lata EY potwierdzał, że WIRECARD rzekomo posiadał duże ilości gotówki na rachunkach powierniczych. Ostatecznie było to około 1,9 mld euro. EY potwierdził istnienie tych środków bez odpowiednich potwierdzeń sald z banków. Ta firma audytorska nie zwróciła się również o przedstawienie porównywalnych dowodów. Takie zachowanie jest dość niezrozumiałe i odbiega od zwykłej praktyki audytorów. Takie postępowanie można określić jako „niedbałe”, „lekkomyślne” i „nieuzasadnione”. Pozwy mają więc duże szanse na powodzenie.

Obecnie do rozstrzygnięcia pozostają kwestie proceduralne. Przede wszystkim sądy okręgowe w Stuttgarcie i Monachium spierają się, który sąd jest właściwy do rozpoznania sprawy, tzn. kto ma zająć się licznymi pozwami. Problem ten zostanie jednak rozwiązany w ciągu najbliższych kilku tygodni. Następnie rozpocznie się praca merytoryczna i przeprowadzanie dowodów. Należy się spodziewać, że w wielu przypadkach EY będzie musiał wypłacić inwestorom odszkodowanie.

Parlamentarna Komisja Śledcza Bundestagu

Aferą WIRECARD zajmuje się również niemiecki Bundestag. Bundestag powołał parlamentarną komisję śledczą. Dla tej parlamentarnej komisji śledczej na pierwszym planie znajdują się kwestie polityczne. Należy wyjaśnić, jak możliwe było oszustwo na taką skalę i dlaczego zawiodły wszystkie organy nadzorcze. W tym kontekście oczywiście zostanie również poruszona kwestia tego, dlaczego EY pracował tak nieudolnie. W tym celu przesłuchano świadków z konkurencyjnej firmy KPMG, która w kwietniu 2020 r. przeprowadziła specjalne dochodzenie w sprawie WIRECARD. Zeznania tych świadków były kluczowe. Świadkowie potwierdzili, że można było bez żadnych problemów ustalić, że rzekome rachunki powiernicze nie istniały, jak i saldo gotówkowe w wysokości 1,9 mld EUR. Jeśli to prawda, to EY nie będzie w stanie skutecznie się bronić.

Do tej pory EY stała na stanowisku, że sama padła ofiarą oszustwa. Ale to nie jest prawda. Obecnie jasne jest coś zupełnie przeciwnego: gdyby EY przestrzegała zwykłych obowiązków audytora, oszustwo dotyczące rachunków powierniczych zostałoby ujawnione wiele lat temu, a inwestorzy nie ponieśliby żadnych strat. Ustalenia parlamentarnej komisji śledczej pomogą nam zatem również w postępowaniu cywilnym.

Reformy ustawodawcze

Ustawodawcy reformują prawo regulujące działalność audytorów. Postępują oni jednak w sposób połowiczny i niezdecydowany. Zasadnicze punkty problemowe nie zostały poruszone. W szczególności zlecanie usług biegłym rewidentom nie jest oddzielone od ich wynagrodzenia. Profesor uniwersytetu w Hamburgu Kai-Oliver Knops i ja już w 2020 roku złożyliśmy propozycję, aby zlecić zlecanie audytu stronie trzeciej, na przykład Deutsche Börse AG. Deutsche Börse AG mogłaby zlecić spółkom wypłatę zaliczki na poczet przewidywanych kosztów audytu, a następnie samodzielnie wybrać i opłacić audytora jako zewnętrzną stronę trzecią („trzecia strona umowy”). W ten sposób rozwiązany zostałby istniejący obecnie konflikt interesów. Jak dotąd jednak ustawodawca nie zbliżył się do naszej propozycji. Okaże się, co wyniknie z dalszej debaty.

Wniosek

Parlamentarna komisja śledcza robi wszystko, co w jej mocy, aby wyjaśnić kwestię odpowiedzialności politycznej. Zadaniem sądów cywilnych będzie teraz wyjaśnienie odpowiedzialności EY. Jeśli to się uda, to poszkodowani inwestorzy otrzymają przynajmniej odszkodowanie za znaczną część swoich szkód.


Autor wpisu: dr. Wolfgang Schirp adwokat
Kancelaria Schirp & Partner Rechtsanwälte mbB

Najlepsi autorzy

Aurelia Koksztys-Łuć
Aurelia Koksztys-Łuć
Kancelaria Adwokacka Aurelia Koksztys-Łuć Zajmuję się sprawami z zakresu prawa rodzinnego oraz prawa cy
Mariola Więckowska
Mariola Więckowska
Wykonuję zawód radcy prawnego od 1990 roku. Specjalizuję się w doradztwie prawnym dla realizacji strategii
Olaf Hamberger
Olaf Hamberger
Specjalizuję się w prawie gospodarczym i spółek handlowych, oraz dochodzeniu roszczeń. W ramach wykonywan